ZIPPER SUIT & LEATHER PANTS

Witajcie kochani! Od kilku dni się zastanawiam nad moją szafą i tym co się w niej znajduje. Pomimo tego, że to przecież ja ją sama w całości tworzę i nikt na silę nie wpycha mi do niej ciuchów to patrząc na nią z boku nie rozumiem jej kompletnie. Powinnam być z nią jednością, bo przecież codziennie rano ją otwieram, witam się z nią i wygrzebuję z niej to co możecie tutaj zobaczyć- jednak tak nie jest. Czasami mam ochotę spakować wszystko do worków i zacząć ją kompletować od początku, od zera. Właśnie teraz mam taki okres. To, że czasami nie rozumiem fenomenu zakupów, które robię, mogę przeżyć. Jednak uświadomiłam sobie, że jestem fanką ubrań, że tak powiem... ciekawych, innych, takich, które są istnym "wow", a potem okazuje się, że kompletnie nie potrafię ich połączyć z resztą mojej garderoby. Brakuje w mojej szafie rzeczy bazowych, od których mogłabym zacząć całą zabawę w przebieranki i za każdym razem obiecuję sobie, że powoli będę takie rzeczy kompletowała i co się okazuje? Że to tylko takie gadanie. Idąc do sklepu uznaję "aaa, ta bokserka może zaczekać. Moja szafa potrzebuje tego fikuśnego żakietu". Mój błąd. Oglądając w sieci te wszystkie zdjęcia idealnych szaf czy to garderoby widzę te "dziwne" rzeczy, które także mam, jednak z boku poukładane są rzeczy bazowe. Więc jak widać można mieć to i to, a stylizacje wcale nie muszą być zwyczajne, w kolorze bieli i czerni. Ostatnio zaczęłam sobie mówić, że gdy już zacznę pracować, odkładać sobie pieniądze to wtedy zacznę kompletować garderobę idealną. Rodem tej z "Sex w wielkim mieście'. Ok, może nie taką, ale bogatą w różnego koloru bokserki, legginsy, itp. Mam nadzieję, że kiedyś mój cel zostanie osiągnięty i będę mogła wam się tutaj pochwalić moją "garderobą idealną".

Zacznijmy od tego, że zmieniłam kolor włosów i zaprezentuję go wam 2 posty później- jestem ruda, hej! Co do "stylóweczki" to nie jest ona tyle elegancka (mój styl elegancki nie jest, więc tak powiedzieć nie można) co odpowiednia na różne okazje. Poprzez modny żakiecik w zamkami a'la ZARA i spodnie z eko skóry możemy się tak ubrać nie tylko na spacer, ale i na spotkanie z przyjaciółmi, urodziny bliskiej osoby, zakupy i wiele, wiele innych. Ten żakiet chodził za mną od dawna, kiedy po raz pierwszy zobaczyłam go na blogach i pochodził z naszej sławnej sieciówki. Jednak jego cena nie pozwoliła mi na takie szaleństwa i sobie odpuściłam. Mój dostałam od firmy AHAISHOPPING i nie wiedziałam czego się po nim spodziewać. Bałam się, że wyglądem będzie przypominał narzutkę z targowiska i po jednym założenie będzie nadał się tylko do wyrzucenia. Jednak zostałam miło zaskoczona. Za cenę $36 dostałam dobrej jakości żakiet, do tego solidnie wykonany, ciepły, gruby, bez żadnych wad! Na prawdę, pomimo, że sklep pochodzi z Chin to z czystym sumieniem mogę wam go polecić. Niech was nie zmylą zdjęcia rodu Japan Style, bo oby sklep nic w nimi wspólnego nie ma, a rzeczy są wspaniałej jakości i jestem pewna, że moja nowa zdobycz z tego sklepu będzie mi służyła przez wiele lat!

No więc... owy żakiet połączyłam ze spodniami z New Yorkera, które mieliście już okazję podziwiać ostatnio. Są ocieplane, więc pomimo, że skóra jest zimna (nawet eko skóra) to w nich nie ma szans na zmarznięcie! Do tego wygodne buty, które pochodzą se sklepu SHOELOOK. Buty bardziej pasują na wiosnę i jesień, niż na zimę (nie są ocieplane), ale jak ktoś się uprze jak ja to i w zimie można w nich chodzić! Gruba skarpeta załatwia sprawę. Piękny sweter pod kolor mojej nowej ulubienicy z UK_Manzana i look mamy gotowy! :-) 

PS. W SHOELOOK wszystkie buty przecenione na 59PLN! Śpieszcie się przed końcem promocji, bo buty mają przepiękne, a osobista stylistka pomoże wam w wyborze! 

AHAISHOPPING suit | NY pants | CAMAIEU sweater | SHOELOOK shoes | AYAME necklace